ZADBAJ O STAWY

środa, 3 sierpnia 2011

Krowa a jej wydajność mleczna

Krowa, zwierze produkujące mleko postrzegana jest obecnie jako maszynka do robienia pieniędzy. Może to brzmi dziwnie, ale obecne mechanizmy gospodarcze nie tylko na wsi wymagają ciągłego ulepszania, udoskonalania, poprawiania wydajności. Gdzie zatem jest granica?





Krowa mleczna to fabryka, swego rodzaju maszynownia, w której wszystkie podzespoły muszą funkcjonować poprawnie, aby produkcja mleka była na odpowiednim poziomie. Niestety nie zawsze jest tak jak by się chciało. Im wyższa wydajność, im wyższy potencjał genetyczny, tym więcej problemów ze zdrowiem takiej sztuki. Aby taka mlecznica wyprodukowała 1 litr mleka przez wymię musi przepłynąć.....500 l krwi. Tak. Czyli aby krowa dała 30 l mleka dziennie serce musi przepompować przez wymię 15000 l krwi - to fenomen, ale to prawda. Wszystkie elementy muszą tu funkcjonować idealnie.

Odpowiednie żywienie i profilaktyka okresu okołoporodowego są tu kluczowe, aby krowa weszła w laktację zdrowa i od razu z coraz większą wydajnością. Ważna jest dobra współpraca lekarza weterynarii z hodowcą, aby ominąć najważniejsze problemy z mastitami (zapaleniami wymienia), metritami (zapaleniami macicy), czy wreszcie chorobami metabolicznymi tj. syndromem stłuszczenia wątroby, ketozą, kwasicą, zasadowicą i innymi niestrawnościami.

Ważnym okresem przygotowującym do laktacji jest okres zasuszenia, przypadający ok 8-4 tygodnie przed porodem; z kolei w tym okresie najważniejsze jest prawidłowe żywienie i zadbanie o właściwą kondycję zwierzęcia. Zarówno zbyt chude, jak i za tłuste krowy będą miały problemy po porodzie. Zbyt chuda krowa schudnie jeszcze bardziej, co doprowadzi do ketozy i późniejszych konsekwencji. Zbyt tłusta krowa już przed porodem może mieć kłopot z wątrobą(syndrom stłuszczenia wątroby), z podnoszeniem, gdyż takie krowy często ważą 800 kg i więcej.

Wszystkie te czynniki wpływają na start po porodzie. Przyjmuje się, że im krowa bardziej wydajna, tym bardziej delikatna i tym krócej produkuje mleko.(są oczywiście wyjątki).  Zdarza się, że krowy bardzo wydajne na poziomie 60 l mleka na dobę wytrzymują 2 laktacje i muszą zostać wybrakowane, gdyż ich organizm nie daje rady dalej tak się "poświęcać". Serce, wątroba, układ ruchu są już w rozsypce, a i odporność spada co powoduje występowanie mastitis i innych niebezpiecznych infekcji.
Należy się zastanowić czy ulepszać hodowlę jeszcze bardziej, czy powrócić do ras mniej wydajnych, ale zdrowszych, mocniejszych, dłużej żyjących. Nawet w biologii jest granica, której nie należy przekraczać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz